Przegląd tematu
Autor Wiadomość
Lukk
PostWysłany: Śro 18:24, 08 Mar 2006    Temat postu:

grałem w 2 część tej gry całkiem przyzwoita dla zabićia czasu.
Moim zadaniem 3 nieco sie spużniła bo na xboxa jest juz od dawna
gregsta
PostWysłany: Wto 23:52, 07 Mar 2006    Temat postu:

SZEFU napisał:
Ile waży?? Dobry gatunek gier szkoda, że kończy jak dinozaury...

hmmmmm ja mam to na jednej plytce wypalone.......
gregsta
PostWysłany: Wto 23:51, 07 Mar 2006    Temat postu:

no ja za duzo na temat gier i filmow sie nie udzielam gdyz tylko pozycje co mnie interesuja sciagam a jade z tym wszystkim na bierzaco i wypalam na plytkach.oczywiscie tylko co mnie interesuje :)
SZEFU
PostWysłany: Wto 18:14, 07 Mar 2006    Temat postu:

Ile waży?? Dobry gatunek gier szkoda, że kończy jak dinozaury...
gregsta
PostWysłany: Wto 17:33, 07 Mar 2006    Temat postu: [RS] The House of The Dead 3 PC

The House of The Dead 3 PC




http://rapidshare.de/files/14129860/HoTd_Pics.part1.rar.html
http://rapidshare.de/files/14135118/HoTd_Pics.part2.rar.html
http://rapidshare.de/files/14139773/HoTd_Pics.part3.rar.html
http://rapidshare.de/files/14143908/HoTd_Pics.part4.rar.html
http://rapidshare.de/files/14147425/HoTd_Pics.part5.rar.html
http://rapidshare.de/files/14149610/HoTd_Pics.part6.rar.html

-------jakies info ktore trzeba sciagnac(prawdopodobnie jak zainst)-----
http://rapidshare.de/files/14154185/HoD3_INFO.txt.html

Password;http://warez-bb.org

Seria House of the Dead należy do umierającego już gatunku klasycznych strzelanek FPP, w których gracz kieruje jedynie celowniczkiem, zaś za poruszanie postacią odpowiada komputer. Na automatach produkcje tego typu - że wspomnę serię Virtua Cop - cieszą się ogromną popularnością. Pozwalają bowiem graczom sięgnąć po metalowy model pistoletu, poczuć go w dłoniach, wreszcie wycelować w odpowiedni punkt ekranu i pociągnąć za spust. Wrażenia towarzyszące takiej zabawie są znacząco głębsze niż te, jakie pojawiają się przy zabijaniu kosmitów przy pomocy klawiatury i myszki. Osobom kochającym szczególnie wierne symulację sugeruje złożenie znalezionej przy drodze padliny gdzieś w pobliżu komputera. Wzrok, słuch, zapach, czucie... czego więcej trzeba?Samo House of the Dead, choć rdzennie automatowe, od zarania dziejów istnieje również na konsolach. Co więcej, premierom kolejnych odsłon towarzyszą rynkowe debiuty specjalnych pistoletów, które można podłączyć do odpowiednich portów konsoli i później postrzelać sobie do ekranu telewizora. Wrażenia nie są może tak wielkie jak na automatach (chociażby dlatego, że owe gnaty są dużo mniejsze i lżejsze od prawdziwych urządzeń, a ostatnio mają też pstrokate kolorki, by nie można było używać ich w czasie napadów na banki), ale i tak jest fajnie. Żyć, nie umierać!

Producent całości - firma Sega - przez wiele lat sama produkowała maszynki do grania, doskonale zna się też na padach, lecz po klęsce Dreamcasta preferuje gry komputerowe. Nic dziwnego, że po całkiem udanej xboksowej premierze House of the Dead 3 przywędruje również na pecety. Program zostanie delikatnie rozszerzony i podrasowany, lecz mięsko - mocno nieświeże, lecz wciąż żywe - będzie takie samo.

Fabuła gry nawiązuje do wydarzeń opisanych w poprzednich odsłonach cyklu i toczy się aż 19 lat po historii opisanej w części drugiej. Oto w wyniku udanego eksperymentu diabolicznego doktora Curiena zmarli powstają z grobów, zaś żywi zamieniają się w chodzących martwych. W dodatku ludzie naukowca porywają Thomasa Rogana, bohatera pierwszej gry. W pogoń za nim udaje się jego córka Lisa, a także przyjaciel domu, Agent G. Gracz wybiera jedną z postaci i rusza w balet. Cel ma jasny jak żarówka i prosty jak wolframowy drucik wewnątrz niej. Musi położyć kres eksperymentom Curiena, odbić Rogana i cało wrócić do domu.

Pod względem konstrukcji House of the Dead 3 trzyma się korzeni celowniczkowego gatunku i przypomina stare jak świat Operation Wolf. Nie ma tu nic, co mogłoby zaskoczyć gracza, nie licząc tysięcy zombiaków wyskakujących zza beczek, spadających z sufitu, wypełzających spod zamkniętych drzwi bądź wypadających zza rogów pokoju. Wystarczy jedynie celować w nich i strzelać, aż do bólu strzelać, co jakiś czas przeładowując broń. Spodziewaną niespodzianką dostępną wyłącznie w wersji pecetowej ma być specjalna strzelba, przy pomocy której ślepiec powaliłby nawet szarżującego tura.Komputer sam zajmuje się kierowaniem postacią. Bohater po zabiciu przez gracza wszystkich postaci przechodzi kilka kroków, zagląda za róg bądź wpada do kolejnego pomieszczenia, gdzie znów się zatrzymuje. I znów trzeba strzelać do trupoli o ostrych pazurach, do zmarłych drwali dźwigających piły łańcuchowe, nijasów z mieczami, grubasów tak paskudnych, jak tylko można sobie wyobrazić, palantów z deskami, kijami czy łańcuchami. Scenariusz w House of the Dead 3 jest całkowicie szczątkowy, a dialogi drętwe jak drąg od mopa. Aktorstwo - przynajmniej w wersji konsolowej - budzi litość. Jednak sama gra wciąga nie gorzej niż poprzednie odsłony cyklu.

Program pierwotnie miał się pojawić w marcu, lecz przełożono termin jego premiery na... luty 2005. To miłe. Szkoda tylko, że żaden polski dystrybutor nie zainteresował się wydaniem gry na naszym rynku. Cała nadzieja w prasie drukowanej. Click! zainwestował już kiedyś w House of the Dead 2, może więc i na trójeczkę się skusi? Zobaczymy, co przyniesie wiosna...

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Design by Freestyle XL / Music Lyrics.